Nazywam się Mikołaj Lech i jestem rzecznikiem patentowym.
Skoro jesteś na moim blogu, to postanowiłem napisać trochę o sobie. Z racji tego, że pracuję w rodzinnej kancelarii patentowej styczność z prawem własności przemysłowej miałem właściwie odkąd pamiętam.
Jako mały chłopak z zaciekawieniem słuchałem rozmów rodziców. Często dyskutowali o problemach związanych z ochroną marki czy o co ciekawszych sporach. Pamiętam, że uważałem wtedy zawód rzecznika patentowego za najlepszy zawód na świecie.
Odpowiedź jest prosta.
Kiedy mój tata wracał z rozmów biznesowych od klientów z branży cukierniczej, zawsze przynosił mi i bratu torby pełne słodyczy.
To robiło wrażenie na siedmiolatku.
Już nie chciałem szukać kości dinozaurów.
Chciałem być rzecznikiem patentowym 🙂
W którymś momencie przerodziło się nawet w pasję.
Kiedy już na poważnie zaangażowałem się w prace w kancelarii, zauważyłem, że większość problemów klientów, spowodowanych jest ich niewiedzą.
Przedsiębiorcy na co dzień zajęci są bieżącymi sprawami.
Obsługują swoich klientów, próbują pozyskać nowych. Generalnie walczą o utrzymanie się na przecież niełatwym polskim rynku.
Mało który z nich już na początku myśli o prawnej ochronie marki.
A to błąd.
Znam historie, kiedy po wielu latach działalności, firmy musiały zmieniać swoje nazwy. A wynikało to po prostu z tego, że ktoś przed nimi zarejestrował już taki sam znak towarowy.
Jak dowiadywali się o naruszeniu?
Najczęściej z listu ostrzegawczego od kancelarii prawnej.
Niestety takie sytuacje się zdarzają.
Postanowiłem opisywać tutaj i nagłaśniać problemy przedsiębiorców.
Od początku założyłem też sobie, że będę posługiwał się prostym i zrozumiałym dla każdego nieprawnika językiem. Zależało mi również na tym aby poruszać tematy, które ludzi interesują. Okazało się to prostsze niż myślałem.
Wystarczyło słuchać tego co mówią do mnie klienci oraz czytelnicy tego bloga.
Myślę, że tak.
Swoją radosną twórczość rozpocząłem w 2013 r. Do dzisiaj powstało ponad:
Obecnie mój blog to najpopularniejsza strona w Polsce o prawnej ochronie marki.
Miłym tego efektem są liczne zaproszenia na konferencje branżowe.