
Kapturoszal zarejestrowany w EUIPO
W artykule projektantka Anna Migacz-Lesińska mówi:
Uwielbiam przeglądać strony internetowe pokazujące oryginalny projekt i jego kopię. To jak zabawa w „znajdź trzy różnice”. Nie chciałabym tylko nigdy znaleźć tam swojej Mnishkhi.
Najszybszą formą ochrony jest rejestracja kroju ubrania w EUIPO.
Po około 14 dniach już możemy trzymać w ręku ozdobne świadectwo rejestracji. Przy zgłoszeniu zawsze pojawia się problem jak przedstawić wizualnie krój takiego ubrania. Można oczywiście ciuch rzucić na podłogę i zrobić kilka zdjęć. Można też do tego wykorzystać modelkę. Pani Anna wybrała najlepszą drogę.
Przygotowała rysunki, które oddają istotę całego pomysłu.
Tym samym przynajmniej do 2019 r. ma ona na wprowadzanie takich wzorów. Samą ochronę można przedłużać aż do 25 lat. Czyli z szybkich wyliczeń wychodzi mi rok 2039. Dopiero po tym czasie minie monopol prawny na wzór.
Jeżeli Pani Ania znajdzie w internecie kopię swojego wzoru może od naruszyciela dochodzić roszczeń. W sądzie nikt nie będzie pytał kto jest autorem kroju obrania. To jednoznacznie wynika ze świadectwa rejestracji. Sprawdzane będzie jedynie to, czy krój ubrania konkurenta sprawia odmienne wrażenie na zorientowanym użytkowniku.
Czyli czy może się pomylić co do źródła pochodzenia „kapturoszala”.
Jak można chronić ubrania?
Poszukując w bazach „kapturoszala” znalazłem ciekawe ubrania zgłoszone do rejestracji.
Znów utwierdziłem się w przekonaniu, że ludzka fantazja nie zna granic 🙂

Obawiam się, że wśród dorastającej młodzieży pomysł może nie chwycić 🙂

Jestem ciekawy czy domyślasz się co to jest?
Na pewno nie zwykły T-shirt ze słabym zdobieniem. Jest to koszulka, którą zakłada się podczas jazdy samochodem. Przeznaczona dla osób, które nie lubią zapinać pasów. Zdobienia w postaci grubych czarnych linii mają sprawiać wrażenie, że pasy jednak są zapięte. I tym samym chronić „kreatywnego kierowcę” przed mandatem.

Nie widziałem nigdzie takiej czapki. Obawiam się więc, że nie zbito na niej majątku.

Czasami fantazyjny jest nie krój ubrania a samo jego zdobienie. W takim przypadku można zarejestrować wzór będący rysunkiem, zdjęciem lub fakturą materiału.

Poza ciekawostkami chciałem Ci pokazać typowe wzory przemysłowe przedstawiające ubrania. Jest ich na prawdę wiele bo i moda dynamicznie się zmienia.
Zagrożenia związane z rejestracją ubrań.
Zarejestrowanie wzoru przemysłowego nie oznacza wcale, że jesteś bezpieczny.
W określonych sytuacjach prawo z rejestracji można unieważnić. To na Tobie spoczywa obowiązek zgłoszenia wzoru, który spełnia wszystkie wymogi formalne. Tylko wtedy takie prawno będzie „nie do ruszenia”.
O jakie wymogi chodzi? Wzór musi być:
- nowy, oraz
- indywidualny charakter.
I w niektórych przypadkach mogą być problemy.
Na rynku jest morze ubrań. Teoretycznie wymyślono już wszystko. Aby twoja ochrona była silna, zgłaszany wzór musi być fantazyjny. Czyli musi się różnić wyraźnie od tego co jest już na rynku. Delikatna modyfikacja to może być za mało.
Problemem może być również opłata za ochronę.
W przypadku kilku wzorów jest ona do udźwignięcia przez przedsiębiorcę. Co jednak jeżeli co sezon wprowadza on na rynek 100 nowych wzorów? Często ich życie trwa kilka miesięcy. Takim pośrednim rozwiązaniem może być słabsza ochrona wynikająca z niezarejestrowanego wzoru wspólnotowego.
Jest to zabezpieczenie przed dokładną imitacją ubrań a nie zbytnią inspiracją.
Więcej o rejestracji wzorów przemysłowych dowiesz się z tego nagrania:
Te bluzy na początku są świetne! Zwłaszcza krowa 😀
Starałem się wybrać coś ciekawego jako przykłady i faktycznie krowa również mnie urzekła 🙂
Pozdrawiam