Spis treści
- • Prawa autorskie a znak towarowy
- • Czy istnieją prawa autorskie do nazwy firmy?
- • Prawa autorskie do sloganu reklamowego
- • Zastrzeżenie znaku towarowego jest lepsze od praw autorskich?
- • Jak wygląda ochrona niezastrzeżonej nazwy firmy?
- • Czy prawo autorskie chroni każde logo?
- • Jak wygląda ochrona niezastrzeżonej nazwy firmy?
- • Czym grozi zaniedbanie kwestii praw autorskich?
- • Umowa przenosząca prawa autorskie do logo
- • Utwór a znak towarowy – Podcast
Prawa autorskie VS znak towarowy
Zauważyłem, że jak dochodzi do sporu o prawa do marki to jedna bądź druga strona szybko zgłasza znak towarowy na siebie. Panuje jakieś takie przekonanie, że Urząd Patentowy „zabetonowuje” wtedy prawa do marki.
Czyli, że ten kto zastrzegł ją jako pierwszy wygrał życie 🙂
Ten mit wzmacniają firmy zarabiające na rejestrowaniu znaków towarowych. W swoich reklamach krzyczą, że jak zastrzeżesz nazwę i logo to będziesz mógł każdemu zakazać ich używania. Przypadkiem nie wspominają tylko, że równocześnie ugrzęźniesz w wieloletnich sporach.
Chodzi o to, że konkurent ma:
- 3 miesiące na złożenie sprzeciwu do rejestracji. oraz
- 5 lat na złożenie wniosku o unieważnienie Twojego prawa.
Może się powoływać m.in na przysługujące mu prawa autorskie do logo.
Przykład:
Wyrok TSUE z 27.03.2014 r.
sygn. akt: C 530/12 P

W oparciu o prawa autorskie do szkicu (po lewej) unieważniono unijny znak towarowy (rys. po prawej). Sprawa trafiła aż przed oblicze Trybunału Sprawiedliwości.
Jak widzisz, przed decyzją o zgłoszeniu znaku towarowego powinieneś zweryfikować czy nie występują jakieś przeszkody. To jest właśnie dobry moment aby skorzystać z pomocy prawnej rzecznika patentowego.
Prawa autorskie do nazwy firmy ©
Największą zaletą praw autorskich jest brak formalizmu. Innymi słowy jeżeli napiszesz książkę, nagrasz piosenkę czy stworzysz grafikę, to nie musisz tego nigdzie zastrzegać. Prawo chroni automatycznie efekt Twojej pracy. Problem w tym, że na etapie sporu:
- Musisz udowodnić, że jesteś ich twórcą.
- Musisz wykazać, że to co stworzyłeś zasługuje na ochronę prawnoautorską.
Co do pierwszego punktu to jesteś w stanie łatwo i tanio stworzyć sobie takie dowody. Opisałem wszystko w artykule: Jak zastrzec prawa autorskie? Problemem nie do przeskoczenia może się jednak okazać wykazanie, że mamy do czynienia z utworem.
Wymyśliłem nazwę więc mam do niej prawa autorskie
Okazuje się właśnie, że nie! Sądy powszechnie przyjmują, że pojedyncze słowo lub proste ich zestawienia nie są godne ochrony prawno autorskiej. Co innego dłuższe formy jak opis produktu, wiersz czy książka.
Sądy uznały, że definicji utworu nie spełniają nazwy:
- JOGI,
- Alibabki, Papa Dance, Kombii;
- Polak Potrafi.
Z drugiej strony w uzasadnieniach tych wyroków możemy przeczytać, że niewykluczone, że wybitnie wyrazista i błyskotliwa nazwa może być utworem. Dotyczy to jednak form ekstremalnie oryginalnych i długich.
Prawa autorskie do sloganu reklamowego
Jak widzisz ten brak formalizmu to równocześnie największą wada praw autorskich. Może się bowiem okazać, że wykażesz, że wymyśliłeś daną nazwę. Pokażesz ewidentne dowody na to, że konkurent się nią posługiwał. Finalnie jednak sprawę przegrasz, bo tej frazy prawo autorski w ogóle nie zabezpiecza.
Gdzie jest więc granica od której zaczyna się taka ochrona? To za każdym razem będzie oceniał sędzia. Nie ma ogólnie przyjętej zasady, że musi to być minimum 7 czy 15 literek. W przeszłości miały miejsce ciekawe spory o prawa autorskie do sloganów reklamowych:
- „Serce jak dzwon”;
- „Ciemność. Widzę Ciemność. Ciemność widzę” (z filmu Seksmisja);
- „Jestem kobietą pracującą” (z serialu Czterdziestolatek).
W każdej z tych spraw sąd uznawał, że te ciągi słów nie zasługują na ochronę prawnoautorską. Są bowiem zbyt banalne aby można było dostrzec w nich indywidualne piętno twórcze. Czyli nawet kilkuwyrazowe zdanie najczęściej nie jest utworem. Z drugiej strony slogany reklamowe można zastrzec jako znaki towarowe. Więcej przeczytasz tu:
Nie chroni Cię prawo autorskie? Zarejestruj znak towarowy!
Powiem wprost – prawo autorskie nie chroni nazwy firmy.
Możesz jednak stać się jej formalnym właścicielem rejestrując ją w Urzędzie Patentowym. Według raportu EUIPO z 2020 roku, swoją własność intelektualną chroni ponad 60% dużych firm.
To sprawia, że ich przychody są średnio o 20% większe niż konkurentów, którzy o to nie zadbali. Nie powinno to nikogo dziwić. Skoro ktoś chroni swoją przewagę konkurencyjną patentami, wzorami przemysłowymi czy znakami towarowymi to efektem jest większy zysk.
W ogóle warto uczyć się od firm, które są na wyższym poziomie niż my.
Urząd Patentowy udostępnił ciekawe dane. Okazuje się, że mieliśmy w Polsce dwie wielkie fale międzynarodowych zgłoszeń znaków towarowych. Było to za każdym razem kiedy rynek naszego kraju otwierał się na inwestorów z zagraniczny. Pierwsza nastąpiła tuż po odzyskaniu niepodległości a druga po upadku komuny.
To wtedy zastrzeżono kultowe marki:

UWAGA!

Możesz obniżyć opłaty urzędowe za rejestrację marki aż o 75% dzięki dotacjom z UE. Program skierowany jest do firm z sektora MŚP, a jego górna granica wynosi 1000 EUR. W zeszłym roku 100% złożonych przeze mnie wniosków zakończyło się przyznaniem grantu. Chętnie pomogę Ci uzyskać taką dotację. Po prostu napisz do mnie przez formularz
Jak wygląda ochrona niezastrzeżonej nazwy firmy?
Korporacje nie ryzykują ochrony marki tylko w oparciu o prawa bez formalnej rejestracji. Możesz się na nie powoływać o ile komercyjnie posługujesz się nazwą na rynku. Czyli tam gdzie działasz tam być może chroni Cię prawo. To i tak będzie oceniał sędzia.
Dobrze obrazują to poniższe mapki.
Zakładając, że ktoś prowadzi salon kosmetyczny w Warszawie, to klientów ma z najbliższej okolicy. I tylko tutaj mógłby zakazywać konkurentom posługiwania się swoją nazwą. To i tak lepiej niż w przypadku praw autorskich do nazwy. Zobacz co się zmienia po jej rejestracji w Urzędzie Patentowym. Teraz posiadasz pełny monopol prawny na całą Polskę.

Tę strategię gigantów możesz w skali mikro zastosować na polskim rynku. Wystarczy, że zastrzeżesz swoją nazwę firmy. W większości przypadków pierwszy w Urzędzie Patentowym zyskuje najwięcej. W kontekście tytułowego konfliktu „prawa autorskie vs znak towarowy”, nie widzę zagrożenia za strony pomysłodawcy nazwy.
Co innego jeżeli chodzi o twórcę logo.
Czy prawo autorskie chroni każde logo?
Zdecydowaną większość tak, ale nie każde. Wszystko zależy od efektów pracy grafika. Aktualnie modny jest minimalizm. Logo zaskakująco wielu firm zaczynają powoli się do siebie upodabniać stylem. Jest to po prostu zwykły czarny napis na białym tle. Dobrze to wygląda na stronie www czy w aplikacji mobilnej.
Myli się jednak osoba, która zakłada, że prawo autorskie chroni każde logo. Wracamy tu do definicji utworu. Musi to być efekt działalności twórczej o indywidualnym charakterze. Jeżeli grafik działał na darmowym foncie i dodał jedynie odcień do z góry narzuconej nazwy, to raczej nie będzie to coś co zasługuje na ochronę prawnoautorską.
Znam trzy spory gdzie sądy uznały, że zbyt proste logo nie jest utworem:
- logo zespołu PIERSI (link)

- logo halowej drużyny piłkarskiej (link)

- logo polskiego zespołu KOMBI (link)

Logo zbyt proste aby mogło być chronione prawem autorskim da się chronić jako znak towarowy. Uzyskasz w ten sposób monopol na posługiwanie się niem w Twojej branży.
Pamiętaj!
Im logo twojej firmy jest bardziej fantazyjne tym większa szansa na to, że chroni je prawo autorskie. Dobrze aby miało oryginalny font, liczne kolory oraz duży sygnet.
To wszystko razem sprawi, że dzieło ma indywidualny charakter.
Prawa autorskie VS znak towarowy
Przedsiębiorcy bardzo często zaniedbują prawa autorskie do logo.
Jeżeli firma jest mała to zadanie opracowania logo zleca często znajomemu lub rodzinie. Rozliczenie jest „pod stołem” i nikt z nikim nie podpisuje żadnych umów. Niewiele lepiej jest jeżeli współpracujemy z profesjonalnym grafikiem. Ten wykonuje dla nas piękne logo a my opłacamy mu fakturę za taką usługę. I na tym kończą się formalności.
Komu przysługują prawa autorskie do logo? Przepisy mówią jasno:
Art. 53
Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności.
Czyli jeżeli nie podpisałeś z grafikiem takiej umowy, on nadal jest właścicielem praw autorskich do efektów swojej pracy. Można powiedzieć, że zapłaciłeś na odbitkę, ale negatyw nadal jest u twórcy. Jest to szalenie niebezpieczne z kilku powodów:
- Jeżeli pokłócisz się z grafikiem, ten może zakazać Ci korzystania z firmowego logo.
- Po wielu latach może zażądać od Ciebie odszkodowania za bezumowne korzystanie ze swojego utworu. Przykładowo graficzka, która stworzyła etykiety oranżad HELLENA, wywalczyła tym sposobem w sądzie dodatkowe 40 tys zł!
- Taka osoba może wystąpić o unieważnienie rejestracji Twojego znaku. W końcu zgłoszenie naruszało prawa autorskie a ty nie wylegitymujesz się ani, że je posiadasz, ani że twórca wyraził na zgłoszenie zgodę.
- W końcu grafik może też sprzedać prawa autorskie do logo Twojej bezpośredniej konkurencji. I znam kilka takich przerażających historii.
Swoją drogą o jeszcze innym szkodliwym micie opowiadam w tym nagraniu.
Podpisz umowę przenoszącą prawa autorskie do logo
Pomimo tego co napisałem, większość logotypów jest chroniona prawami autorskimi. Zresztą nawet jeżeli czujesz, że w Twoim przypadku sytuacja jest na granicy, to nie ma co ryzykować. Lepiej podpisać umowę przenoszącą te prawa na Ciebie.
Dobra informacja jest taka, że możesz to zrobić nawet po latach. Ważne jedynie aby grafik chciał to zrobić. Warto nawet zgodzić się na dodatkową (racjonalną) zapłatę.
Ja często powtarzam, że umowy są na czas wojny. Najpewniej nie będziesz miał okazji jej wykorzystywać. Jeżeli jednak życie Cię do tego zmusi to taka umowa uratuje Ci wiele czasu, nerwów i pieniędzy.
Znów jednak diabeł tkwi w szczegółach. Nie chodzi o to aby ściągnąć pierwszy lepszy wzór umowy z internetu. Dobra umowa powinna być niczym garnitur szyty na miarę. Czyli powinna maksymalnie Cię zabezpieczać. Jeżeli chcesz mogę ją przygotować dla Ciebie. Po prostu napisz do mnie na adres: mikolaj@kancelarialech.pl.
Utwór a znak towarowy – podcast
Umowie przenoszącej prawa autorskie poświęciłem jeden z odcinków mojego podcastu. Opowiadam tam jakie elementy bezwzględnie powinna posiadać. Punktuję również błędy z którymi najczęściej się spotykam. Te informacje są kluczowe jeżeli chcesz zabezpieczyć swój znak towarowy.
>> Pobierz odcinek | Zobacz wszystkie odcinki
>> Odsłuchaj na: Apple Podcast | Spotify | Google Podcast | YouTube
Zobacz również:
- Co oznacza R w kółku przy logo?
- Badanie znaku towarowego płatne vs darmowe.
- Lepiej zastrzec nazwę czy logo?
- Klasyfikacja nicejska.
Prawa autorskie a znak towarowy. Podsumowanie
- Prawo autorskie chroni utwór czyli rezultat pracy człowieka, który jest nowy i ma indywidualny charakter.
- Większość grafik spełnia definicję utworu. Jednak wyjątkowo proste logo może się do tego nie kwalifikować. Niemal zawsze na taką ochronę nie zasługują pojedyncze słowa lub proste ich zestawienia.
- Nie każdy utwór da się zastrzec w formie znaku towarowego. I odwrotnie. Nie każdy znak towarowy może być uznany za utwór.
- Jeżeli jednak w danym przypadku zachodzi zbieg praw (np. do rejestracji zgłoszono oryginalne logo) to właściciel praw autorskich może takie prawo unieważnić.
- Aby tego uniknąć, należy podpisać z nim pisemną umowę na przeniesienie tych praw. Dobrze się tym zainteresować zanim dojdzie do konfliktu.
- Umowa musi posiadać szereg kluczowych regulacji. Nie wystarczy jednozdaniowe oświadczenie o przeniesieniu praw autorskich.
- W konflikcie „prawa autorskie vs znak towarowy” najczęściej wygrywa ten kto dysponuje lepszymi dowodami na pierwszeństwo powstania danego prawa. Na pewno nie wystarczy zastrzec znaku towarowego aby stać się właścicielem marki.
Zobacz również:
- Jak zastrzec nazwę firmy? Procedura na Polskę, UE i świat.
- Czy można zastrzec znak towarowy na osobę fizyczną?
- Co oznacza C w kółku?
- Jak sprawdzić czy nazwa firmy jest dostępna?
- Naruszenie znaku towarowego. Tych 6 błędów unikaj!
- Jak chronić nazwę firmy? 5 najczęstszych mitów!
- Co daje zastrzeżenie znaku towarowego? 7 KORZYŚCI!
- Gdzie rejestruje się nazwę i logo firmy?
Właśnie na studiach dostaliśmy kazus kolizję pomiędzy prawami autorskimi a znakami towarowymi. Pana artykuł pozwolił mi zrozumieć jakie są tutaj zależności. Fantastycznie, dziękuję 🙂
Prawa autorskie i znaki towarowe mają ze sobą bardzo dużo wspólnego. Właściwie koegzystują obok siebie i się ścierają więc to nie tylko czysto teoretyczna sytuacja, ale jak najbardziej praktyczne problemy przedsiębiorców. Cieszę się, że ten wpis się Panu przydał.
Pozdrawiam