Wszystko zaczyna się od telefonu…
Nie tak dawno zadzwonił do mnie pewien przedsiębiorca. Zajmował się wymyślaniem i produkcją ozdobnych elementów wykończeniowych mieszkania. Po zajrzeniu na jego firmową stronę www byłem pod wrażeniem. Widać było wprawną rękę artysty. Człowiek ten stworzył swój niepowtarzalny styl.
Owy twórca-przedsiębiorca powiedział, że z całego asortymentu jeden przedmiot sprzedaje mu się najlepiej. Odpowiada on właściwie za solidny procent jego zysku. Bardzo zależy mu więc na tym, aby jak najlepiej zabezpieczyć prawa do niego.
Jak się później od niego dowiedziałem, to nie był powód jego telefonu. Zmobilizowała go do tego konkurencja bezczelnie kopiująca jego rozwiązanie.
Cóż często udajemy się do lekarza, dopiero jak coś nas boli.
Zapominamy o prewencji.
Chcę zarejestrować wzór przemysłowy
W trakcie naszej rozmowy określiłem, że przedmiot, który widziałem właśnie na monitorze to klasyczny wzór przemysłowy. Miał po prostu ładnie wyglądać i cieszyć oko jego właściciela. Nic więcej. Nadszedł więc moment, kiedy zadałem sakramentalne pytanie:
Panie Macieju od kiedy Pan to sprzedaje?
Odpowiedź mnie zmartwiła
Panie Mikołaju, od 3 lat towar schodzi jak ciepłe bułeczki!
W czym problem?
W tym, że aby wzór mógł być skutecznie chroniony musi być nowy w dacie zgłoszenia.
Nie chodzi tutaj o „nowość absolutną” jak przy wynalazkach. Tam dane rozwiązanie nie może być ujawnione nawet dzień przed zgłoszeniem.
Przy wzorach jako nowy uznaje się wzór, który nie został udostępniony publicznie później niż na 12 miesięcy przed zgłoszeniem. W przeciwnym razie nie zostaną spełnione ustawowe wymogi do uzyskania prawa z rejestracji.
Co można teraz zrobić?
W przypadku Pana Macieje niewiele. Tutaj upłynął bowiem nie tylko okres 12 miesięcy, ale również 3 lat. A jak już na blogu pisałem, po takim czasie nie można się powoływać nawet na niezarejestrowany wzór wspólnotowy.
Ten chroni przed niewolniczym kopiowaniem produktu przez konkurencję. Wzór zarejestrowany z kolei chroni również przed zbytnim przybliżeniem się do wyglądu zabezpieczonego wzoru. Ochrona jest więc mocniejsza. Niektórzy przedsiębiorcy nie zważając na to rejestrują wzory.
Faktycznie ekspert z Urzędu Patowego nie sprawdza, czy jest on nowy. Niejako obowiązek zgłoszenia wzoru, który kwalifikuje się do rejestracji spoczywa na zgłaszającym.
Jednakże uzyskana wtedy ochrona jest pozorna. A wynika to po prostu z tego, że taki wzór można unieważnić. W takim wypadku rejestracja ma jedynie na celu odstraszenie konkurencji. Część przedsiębiorców nie rozumiejąc jednak istoty ochrony wzorów przemysłowych może się przestraszyć i zejść z danego produktu.
Jeżeli jednak skonsultują się z rzecznikiem patentowym, uprawnionego do wzoru może czekać spór o unieważnienie takiego wzoru.
Możemy więc wtedy mówić o pewnej grze rynkowej.
Grze pozorów.
Wzory przemysłowe. Podsumowanie
Wnioski płynące z dzisiejszego artykułu są proste.
Masz 12 miesięcy, aby sprawdzić, czy Twój wzór dobrze się sprzedaje.
Jeżeli tak, warto go zarejestrować.
Często bowiem, to tylko kwestia czasu aż nieuczciwa konkurencja zacznie działać. Po upływie tego czasu rejestracja nie będzie miała większego sensu.
Zobacz również:
- Klasy towarowe w znaku towarowym
- Kradzież nazwy firmy poprzez rejestrację w Urzędzie Patentowym
- Czy można zarejestrować znak towarowy na osobę fizyczną?
- Co oznacza R w kółku przy logo?
- Jak sprawdzić czy logo nie jest plagiatem?
- Co daje zastrzeżenie znaku towarowego?
- Jakie są opłaty za rejestrację nazwy i logo firmy?
- Jak sprawdzić czy nazwa firmy jest dostępna?
Witam,
Rozumiem, że chodzi o datę rozpoczęcia procedury?
Tak, dobrze pani to rozumie.
Pozdrawiam